Wypadki przydarzają się nagle – na plaży, podczas górskiej wędrówki, jazdy rowerem czy na biwaku. W takich chwilach czas działa przeciwko poszkodowanemu, a nasza reakcja może uratować życie. Dlatego warto wiedzieć, co robić, zanim przyjedzie pomoc.
Zanim zadzwonisz – działaj
Gdy ktoś traci przytomność lub nie oddycha, każda minuta bez pomocy zmniejsza jego szanse na przeżycie. Dlatego nie bój się działać – nawet proste czynności mają ogromne znaczenie.
– Najważniejsze to szybko ocenić sytuację: czy osoba reaguje? Czy oddycha? – tłumaczy ratownik medyczny Przemysław Kożan. – Potem natychmiast wezwij pogotowie i rozpocznij uciskanie klatki piersiowej. Nie czekaj. Nawet jeśli robisz to niedoskonale, lepsze to niż bezczynność.
Prosty schemat działania:
– sprawdź, czy miejsce zdarzenia jest bezpieczne
– podejdź, potrząśnij za ramiona, zapytaj: „Halo, słyszysz mnie?”
– jeśli brak reakcji – sprawdź oddech
– zadzwoń pod 112
– jeśli osoba nie oddycha: rozpocznij uciski klatki piersiowej (100–120 na minutę, głębokość ok. 5–6 cm)
– jeśli oddycha, ale jest nieprzytomna – ułóż ją w pozycji bezpiecznej i czekaj na pomoc
Czego unikać?
– nie wkładaj nic do ust osoby nieprzytomnej
– nie podnoś jej bez potrzeby
– nie odkładaj telefonu po wezwaniu pomocy – dyspozytor może cię prowadzić krok po kroku
Bądź tym, kto reaguje
Nie musisz być ratownikiem, by ratować. Musisz być tylko człowiekiem, który nie przechodzi obojętnie.